Tekst:
AMelia
Soraja
Sunny
Mama Karolina
Natan
Maks
Sam
Bob
Harlet, nazywany grybas. Przywódca porywaczy.
W domu
Soraja: Amelia, Amelia! Wstawaj
Amelia: Emm...co znowu?
Soraja: Do szkoły
Amelia: Godzina?
Soraja: 7.34
Amelia: Tak szybko?!
Soraja: Zaspałyśmy, chodźmy szybko
Mama Karolina: DZIECI! ŚNIADANIE!
Soraja: Widzisz woła już nas
Amelia: Dobra, chodźmy
Mama Karolina: Jak wam sie spało dzieci?
Soraja: Było..ehh...było dobrze
Amelia: Ja tam się wyspałam tylko ona mnie tak szybko obudziła
Soraja: sZYBKO?! Było...
Sunny: AAAAAAAAA!
Soraja: Co to było?
Mama Karolina: To tylko wasza siostra
Sunny: JEEEŚĆ! JEEEEEHEHEŚĆ!
Mama Karolina: Dobrze zaraz dostaniesz..
Sunny: ŁUHUHUU
Mama Karolina: Masz
Sunny: UUU MNIAMCIU MNIAM!!
Mama: Dobrze zjedzcie i idźcie do szkoły
Soraja: Dobre...dobra ja idę się spakować i idę
Amelia: Ja też już idę
Sunny: AMKU MNIAAAM!
Amelia: Ej poszukam twojej torby, zaraz przyjdę
Soraja: Dobra..
5 minut później
Amelia: Idę z twoją torebką
Soraja: Gdzie ty byłaś
Amelia: Gdzieś ją zostawiłaś, masakra!
Soraja: Dzięki?
Amelia: Dobra chodźmy do szkoły
Na podwórku:
Soraja: Ejj!Czekaj na mnie noo!! (kaszlenie w tle xD)
Amelia: Nie odjade nigdzie bez ciebie, tak?
Soraja: GAZ DO DECHY
Przed szkołą
Soraja: Dobre miejsce
Lala (różowy pudel): Ha! i on wtedy..Ej! Zajeły nam miejsce!
Piki (fioletowy pudel): One są takie głupie!
Lala: Ej! złaście z naszego miejsca tym swoim wielkim, tłostym..wanem!
Amelia: Bo co nam zrobisz?
Soraja: Chyba dupa boli cię
Lala: Radzę wam zejść bo inaczej będzie źle
Amelia: Chyba cię dupa piecze! O matko jaka ty jesteś głupia!
Lala: Nie wiecie z kim zadarłyście!
Piki: Zrób to siostro
Gdy Lala i Piki dały Sorai i Ameli ,,Nauczkę"
Amelia: No co ty ocipiałaś?! Sutki cię pieką?!
Amelia: Soraja..wszystko dobrze?
Soraja: Tak...głowa..boli
Lala: Hah! Jaka łamaga!
Piki: HAHAHAHAHA!
Lala: dobra chodźmy bo się czymś od nich zarazimy!
Piki: Właśnie!
Soraja: Dawaj, podniesiemy go
Soraja: Weźmy rzeczy..
Amelia: Ok masz torebkę
Soraja: Lepiej ich unikajmy
W szkole
Lala: Hah i wtedy on powiedział...Patrz! Znowu tu przyszły
Piki: Hahaha! Głupie są
Amelia: Ej odsuńcie się chyba tu mamy szafki tak?
Lala: Za kogo ty się uwarzasz że do nas przemawiasz?
Amelia: Za koalę!
Lala: Chyba DU-koalę
Piki: Yyy lol?
Amelia: Haha bardzo śmieszne.idź lepiej doić krowy na farmie
Lala: Jaka ona..jaka ona musi być głupia aby odzywać się do takiej mądrzejszejosoby jak ja!
Lala: Wiesz co? Lepiej chodźmy bo się jeszcze czymś od nich zarazimy jakąś chorobą
Piki: ADHD chyba
Gdy psy odeszły
Kiki: PATRZ! TO TEN PRZYSTOJNY NATAN!
Hiki: Co?
Kiki: Natan! On ma takie fajne uszyyy
Max: Ej co my teraz mamy?
Natan: Nie wiem zapytajmy się tych nowych
Max: Ok
Max: Ej wiecie jakie terazm mamy lekcje?
Amelia: A tak jasne teraz mamy muzykę
Natan: Aha dzięki
Max: Jestem Max i Natan a wy to kto?
Amelia: Jestem Amelia a to jest moja siostra Soraja, Soraja?
Soraja: Co? a..yhy...
Max: Co ona taka?
Amelia: Wiesz..nie wyspała się dzisiaj
Max: Aha znam ten ból
Natan: Dobra chodź weźmiemy książki i idziemy do sali
Gdy chłopcy poszli wziąść książki
Blue: Patrz to te nowicjuszki! Są takie okropne
Kitka: Masakra! Nie równają się z moimi nowymi..
Blue: HAHA! Mój pies jest mądrzejszy od nich!
Kitka: To ty masz psa?!!
Blue: Ma na imię Fafik
Kitka: Aha lol...
Kiki: AHA!! ZNOWU IDĄ!!
Hiki: Rany noo..
Gdy Lala i Piki spotkały Natana i Max'a
Lala: Heej!! Co u was?
Natan: E...nic.
Lala (szepcze do Piki): Ej teraz mam okazje poderwać tego Natana..wiesz on jest taki seksi
Piki: No dobra
Max: Ale my to wszystko słyszymy?
Lala: UUPS!
Lala: Hej Natan..Usiądziesz ze mną..w ławce?!
Natan: Nie wiem, może..na razie się śpieszymy narka
Lala: Wiesz..Wszystkie ruchy nie są zakazane
Piki (do Maxa): HEJ!MAM NOWE KOKARDKI!
Max: Aha..ok
Blue: YYYY
Natan:Yyy dobra chodźmy z tąd
Lala: Ale gdzie wy idziecie???Sala jest w drugą stronę
Piki: No właśnie
Natan: Ale my idziemy do klopa!
Lala: Toi toi
Max: Ja idę!!
Piki: On jest taki seksi!
Natan: Dobra ja idę nara
Niespodziewane włączenie kamery...
Piki: On jest taki fajnyy!Oni są tacy przystojni! (w tle rżenie Kacpra xD)
Kiki: Dobra jeszcze raz!
Hiki: A!
Kiki: AAA!
Blue: Hej uważaj! Są takie głupie..
Kitka: HEJ UWAŻAJ BO MI KOKARDKI ZNISZCZYSZ!!!
Blue: no weź nie przesadzaj..jesteś taka sama głupia jak ta druga za mną
Kitka: EJJJJ
Blue: Nie przesadzaj..myślisz że jesteś jedyna na swiecie...zaraz muszę iść do toalety
Kiki: JEszcze!
Hiki: AAA!
Amelia: Dobra chodź idziemy
Soraja: yey..
Soraja: Sala numer...5 aha
W klasie
Soraja: Wolne miejsca!
Amelia: Ja chcę tutajjj!
Lala: No i ejj..
Piki: One zajęły nasze miejsca!
Lala: Won
Lala: Ej lepiej zejdź z mojego miejsca albo będzie źle
Amelia: Weź kurcze cholera mnie obchodzi to że tu siedzisz!
Lala: Zejdź bo będzie źlee
Amelia: Chyba cię suty pieką
Lala: Co to jest twój pamiętnik? lool
Amelia: To książka od muzyki ułomie!
Lala: A na drugiej stronie? Pamiętnik! ,,Pierwszy dzień w szkole" Jakie to nudne!
Piki: a ty co robisz mądralo?
Soraja: Ała...
Amelia: Nie odpuszcze wam tego!Idiotki!
Lala: I co mi zrobisz? Narobisz mi na głowę?
Amelia: Nie, ale żebyś wiedziała że będzie tam nasrane!
Lala: Jakie teksty z inetrnetu bierze haha
Nauczyciel: Witam moi drodzy. Dzisiaj będziemy się uczyć nut. Nie ma jeszcze dwóch osób?
Gdy Ble i Kitka wparowały do klasy:
Kitka: hhehehe (dyszenie)
Blue: Mówiłam ci abś nie siedziała tak długo w tym kiblu!
Kitka: Co? to moja wina że miałam sraczkee?
Blue: Ta! Chyba zabrakło ci papieru toaletowego!
Nauczyciel: Ej ej! Sidać na miejsca bo i tak macie spóźnienia!
Kitka: AaAAaAAAAaAaA
Blue: Ja tu siedzę!
Kitka: Aha no tak
Gdy nauczyciel tłumaczy temat:
Blue: Ale nudy
Kitka: Masakra! Czaisz ze ostatnio wybieliłam sobie futerko?
Blue: Mówiłaś to na przerwie
Kitka: Oj chwaliłam się bo jest takie zarąbistee
Blue: oh Fafik jest taki sexi
Kitka: co ten nauczyciel pieprzy?
Blue: o nutach chyba
Kitka: masakra wogóle jakieś nuty
Blue: a z kim idziesz na bal?
Kitka: nie wiem ale za duzy jest na mnie ten Max
Blue: Max nie jest taki zły
Kitka: Ale dla mnie jest zbyt za wysoki
Blue: Dla mnie jest w sam raz. Jestem taka taka..
Nauczyciel: Kitka do tablicy!
Kitka: NO DOBRZE JUUŻŻ!
Nauczyciel: powiesz mi teraz na ile ósemek składa sie półnuta
Max: Ej Natan
Natan: Co?
Max: yy będziemy musieli ogłosić na matematyce o tym balu
Natan: Dobra
Nauczyciel: Kitka, jesteś do niczego,jesteś tępa!
Kitka: No dobra, TO PA!!
Kitka: Slalom! Łuułułułuułuuu
Nauczyciel: Muszę iść do pokoju nauczycielskiego więc zostańcie tu i bądźcie cicho
Blue: Jak tego dużo!
Kitka: Masakra!
Max: Zastanowiłeś się kogo zaprosić?
Natan: Nie, może te z przodu co?
Max: te pudle?!!
Natan: Nieee, te przed nami DOSŁOWNIE przed nami
Max: aaa...te są ładne
Natan: dobra moze zaprosimy je na przerwie
Max: Oki doki
Lala: Ej, siora!
Piki: co
Lala: słuchaj musiałybyśmy wymyślić plan aby one odczepiły się od naszego Natana, i naszego
Maxa!
Piki: dobra ja mam taki pomysł żeby..jak będzięmy wychodziły z klasy, no nie? to żeby je
zatrzymać. Jak wszyscy wyjdą, one będą ostatnie i ztarzymałybyśmy je i powiedziałybyśmy im
wiesz, malutki szantaż
Lala: mmm nieźle
Piki: dzięki, czasami używam mózgownicy
Nauczyciel: Dzień dobry
Wszyscy:DZIEŃ DOOBRYY!
Nauczyciel: Ale przed chwilą wyszłem!
Nauczyciel: Zadanie domowe to-zadanie pierwsze i drugie ze strony 296
Piki: O MATKO! tO JEST TAKIE TRUDNE! A JAK NIE ZDAM Z MUZYKI? I BĘDE MUSIAŁA PISAC POPRAWKĘ! HUHUEHEUHEUHE
Blue: Nie wytrzymam! jak wrócę do domu, przytulę się do Fafika i wyżale mu wszystkie moje słowa
Piki: o matko! jeśli nie zdam będę pisała poprawkę! A można napisać poprawke z muzyki?
Blue: chyba nie ale chyba będziesz musiała napisać komisa
Piki:Oh!
Blue: tego tak jest dużo! więcej niż włosów na tyłku mojego Fafika!
Nauczyciel: Dobrze kończymy na dziś wiec spakujcie się i dowiedzenia
Dzwonek: DRYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY
Gdy Blue i Kitka już wyszły:
Lala: Chodźmy na pozycje
Piki: No dobra chodźmy
Niespodziewane włączenie kamery aż do minuty 11.03
Piki: No właśnie
Lala: Żeby przejść trzeba jakieś fanty
Amelia: O co ci ZNOWU chodzi
Soraja: Czego chcesz?
Piki: abyści się odczepiły od naszego Natana i Maxa
Soraja: Po pierwsze oni nie są wasi
Amelia: Właśnie. A teraz po drugie-oni nas w ogóle nie obchodzą! to tylko nasi koledzy
Lala: No dobra przepuśćmy je
Piki: Dobra
Amelia: Dziękuje?
Na przerwie:
Amelia: Dobra chodź weźmiemy książki
Blue: Hej pokazać ci zdjęcie Fafika?
Kitka: No
Blue pokazała zdjęcie Fafika
Kitka: Piękny
Blue: Tak mój Fafcio jest taki seksi
Kitka: Ta jasne
Podeszły Lala i Piki:
Piki: Haha masakra o matko to te dwie idiotki
Piki: Weź się odsuń bo mi miejsce skazisz!
Natan: Ej weź się od niej odczep
Max: No właśnie
Lala (szepcze): Ej no weź odpuść tą sprawę bo inaczej oni nie pójdą z nami na bal
Piki: O NIEEEEEEEEEEEEEEEEEE!
Amelia: dzięki
Max: nie ma sprawy, od tego są przyjaciele
Natan: co my teraz mamy?
Amelia: ee matematyke
Max: Ej Natan..wiesz co
Natan: ta ta nie zapomniałem
Blue: (beknęła)
Kitka: o fuj co to było?!
Blue: to chyba poszły mi gazy tą górną stroną
Kitka: No co ty! to było beknięcie trola!
Blue: ta ta jestem taka fajna
Blue: ale chce mi się do toalety
Kitka: nooo! mi teeż!
Blue: chyba spotkamy się w drugim odcinku
Kitka: blueblueblueblueblue
Koniec ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz